Uwielbiam muzykę. Na Komunię dostałam od rodziców odtwarzacz MP4, wtedy nie podobał mi się ten prezent, szurnięty w czeluści szuflady przeleżał parę lat. Wtedy zamiast słuchać wolałam bawić się lalkami i zwierzątkami. Dziś uważam, że jest to najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam, a ten odtwarzacz został moją ulubioną rzeczą. Na tyle ukochaną, że po tym jak moja pierwsza MP4 umarła ze starości, zastąpiła ją nowa-ten sam model. Mam ją do dziś i bardzo dużo z niej korzystam.
Początkowo słuchałam popu. Lady Gaga, Rihanna, Justin Bieber... Jednak od zawsze gdy słyszałam gitarę elektryczną po plecach przechodziły mi dreszcze. Pierwszymi takimi dźwiękami były te w pierwszych piosenkach Avril Lavigne. Odkąd ją poznałam zaczęłam interesować się mocniejszymi dźwiękami, stylami...
W VI klasie podstawówki poznałam metal. Zaczęłam od metalu symfonicznego; Nightwish, Epica czy Within Temptation. Dalej mam sentyment do tych zespołów i często sięgam po ich utwory ponownie. Im bardziej wgłębiałam się w tę muzykę, poznawałam nowe zespoły, nowe gatunki tym bardziej to lubiłam. Pokochałam rock and rolla, metal. Wtopiłam się w całości. Kiedy słyszę tę muzykę moje serce płonie, muzyka dodaje mi siły, pewności siebie. Stał się ogromną częścią mojego życia. Niektórzy mi mówią, że słucham muzyki dziadków gdy mówię im o Beatlesach, czemu nie przerzucę się na ,,dzisiejszą" muzykę?
Odpowiedź jest prosta. Nie chcę. Wtedy muzyka porywała wszystkich, za tymi piosenkami szalał cały świat i wszyscy ją kochali. Przy okazji była to muzyka z przesłaniem, która skłaniała do refleksji, zatrzymywała czas. W wielu dzisiejszych hitach tego po prostu nie widzę. Widzę seks, narkotyki, roznegliżowane panie śpiewające o pupie. Nie imponuje mi to. Nie twierdzę, że ta muzyka jest zła. Każdy ma prawo słuchać tego czego chce i jeśli mu to odpowiada to OK. Nic mi do tego. Ja tego nie chcę.
Innym często zadawanym pytaniem jest to, czy czy metal=satanizm?
Powoduje to u mnie ataki śmiechu i momenty zastanowienia się nad ludzkim brakiem myślenia. Chociaż nie. Ja często po prostu mam ataki śmiechu, ot tak o. Lubię si Tak, wiem. Niektórzy uważają, że metal to tylko darcie ryja pozyskiwane przez torturowanie niedżwiedzi i przypadkowe walenie w gitary. Ale nie, metal nie ma niczego wspólnego z satanizmem. Owszem, są zespoły satanistyczne, ale to niewielka garstka w metalowym świecie. Jeśli by patrzeć na listy ,,zespołów satanistycznych" tworzonych przez niektórych odkrywczych księży znajdziemy tam różne nazwy. Czasem odnoszę wrażenie, że osoby tworzące te listy nigdy nawet nie przeczytały żadnych tekstów tych zespołów. Nawet nie włączyły piosenki. Już nie wspomnę o wnikliwej interpretacji tekstu. Znajdziemy Beatlesów, którzy po prostu aż kipią satanizmem, no po prostu nie da się ukryć, czyste zło...
Muzyki słucham ciągle, a nawet jeśli nie dosłownie to ciągle mam ją w zakamarkach swojej głowy. Czasami, jak sobie tak pomyślę... tęsknię za czasami, w których rock and roll dopiero pojawiał się na scenie, w których porywał tłumy. To musiały być niesamowite chwile. Teraz ciężko mi znaleźć osobę, która słuchałaby takiej muzyki. Trochę to smutne, ale zobaczmy na drugą stronę medalu ;-) Jest to taka muzyka, która wpisuje się w serce, osoby, które raz ją pokochały mówią, że to miłość na zawsze. Wiem to od sprawdzonych świadków. Ciągle jest przekazywana nowym pokoleniom, więc... Przecież nie zginie.
A Wy kochacie muzykę? W jakich dźwiękach gustujecie?
Ja lubię Indie Rock, szczególnie Arctic Monkeys. Także nie przepadam za muzyką w której jest mowa o narkotykach, seksie i różnych według mnie debilnych rzeczach. Słucham także Muse, Lane Del Rey, Michaela Jacksona i różne stare rockowe piosenki. Kiedyś byłam fanką Bon Jovi I Queen, czasami do nich wracam, bo mam do nich sentyment.
OdpowiedzUsuńahh, je również uwielbiam słuchac muzyki, jest to nieodłączny elementt mojego dnia. jeżeli nie mam nawet jak jej słuchac, czyli na przykład w szkole, to zazwyczaj nucę sobie w głowie. uwielbiam odkrywać nowe ciekawe głosy i brzmienia. słucham wiele gatunków, choć na profesjonalnym ich nazwenctwie się nie znam, mogę z grubsza określić jakie gatunki lubię słuchać. oczywiście wszystko jest zależne od nastroju, czy na przykład chwilowej zajawki na nowo odkryty zespół, ale gatunki, które są mi bliskie, to rock, muzyka elektroniczna (tu za przykład podam disclosure, bo nie ma dużo twórców tego gatunku, których lubię), soul i wiele innych ale nie potrafię fachowo nazwać. nie przepadam jednak jakoś specjalnie za rapem, znaczy zagranicznego zdarza mi się słuchać, ale polskiego, tego popularnego, co większość ludzi słucha, to nie trawię. no i disco polo nie lubię, ale to jeżeli chodzi o słuchanie w słuchawkach na przykład i tańczenie w rytm tej muzyki, no po prostu nie potrafię, a czasem jetem zmuszona, nie ukrywam :p no bo zdarza mi sie pójść na jakąś imprezę i no... ale na przykład czasem jak jadę gdzieś autem i tata zapuści jakie disco, to nie mam nic przeciwko, czasem się z siostrą lubimy powygłupiać i pośpiewac te piosenki umilając sobie podróż (ale niekoniecznie innym). ogólnie też staram się nie szufladkować gatunków, że dany jest gorszy lub lepszy, że wszystkie te popowe piosenki, najnowsze "hity" są głupie, nie mają przekazu, bo naturalnie nie wszystkie. w sumie to i nawet w polskim rapie o którym napiałam, że nie przepadaam, by się znalazły piosenki pewnie które mogłabym słuchać.
OdpowiedzUsuńTeż lubię trochę Discolure :-) Trafiłam na nich gdy ostatnio wydali piosenkę z Lorde. Moim zdaniem jest super! Bardzo lubię Lorde.
Usuń